Nawet jeżeli nie przyznajesz się do bycia hipsterem, w głębi duszy nim jesteś. Albo nie jesteś? Bo w stylu życia hipstera nic nigdy nie może być takie jak jest. Musi być poza. Poza mainstream'em. Nawet poza "poza". Nie może być pop. Nie może być nawet indie-pop, bo jest za bardzo pop. Nawet święcona woda na wampira nie działa tak jak pop działa na hipstera.
To jeśli chodzi o typowego, starego hipstera. Teraz jest już nowy - Yucci. Tak nazywają ludzie na całym świecie nowe wcielenie mieszczucha - młodego twórczego człowieka, mającego tysiąc pomysłów na siebie i na świat, szukającego rozsądnego kompromisu między zarobkiem, a fontanną swojej kreatywności.
To ten typ hipstera, który wstaje rano z myślą o tym jak wygląda jego broda i czy na pewno koszulka z jeleniem czy z wilkiem. To ten, który pomyka po mieście na kolarzówce, choć jest mu niewygodnie.
Design (a raczej dizajn) dla takiego rodzaju hipstera musi być prosty w wyrazie, bezpretensjonalny i w miarę tani - statystycznie najwięcej hipsterów to przecież wciąż studenci. Tani, nie znaczy kiepski.
Najlepiej jeśli jest coś z wąsem, można tam postawić swoje "ostre koło", jest gdzie położyć oksy oraz iPhona. W końcu Steve Jobs był swego rodzaju technologicznym hipsterem. Nie powinno również zabraknąć przestrzeni dla naszego mieszczańskiego ego.
#1
Nowe uchwyty do szuflad i szafek, to prosty sposób żeby nadać Twojemu wnętrzu trochę świeżości. Kupić je możesz na podanej niżej stronie, ale polecam Ci również sklep TIGER, który ma kilka sklepów stacjonarnych w całej Polsce m.in. w Katowicach, Częstochowie, Warszawie czy w Trójmieście. Tam znajdziesz świetne uchwyty i inne dizajnerskie rzeczy za fajne pieniądze.
Jeśli w dalszym ciągu chcesz wyzwolić swoją hipsterską kreatywność, to polecam Ci sposób, który sam przetestowałem. Kup zwykłe drewniane uchwyty dostępne w Praktikerze za niecałe 2 złote, weź dobry marker i machnij na nich jakieś wąsy, kapelusz, okulary czy co tam chcesz. Najpierw lekko zaznacz kontury ołówkiem w razie pomyłki.
#2
No tak, nowe poszewki na poduchy, to jeden z najłatwiejszych sposób na urozmaicenie przestrzeni niewielkim kosztem. Proponuję poszewki tematyczne z filmów, które Wam się dobrze kojarzą. Nie chodzi mi o fullprint Hermiony Granger z kociołkiem lub Voldemorta. Dla kiczu mówimy stanowcze avada kedavra! Akurat te tutaj są naprawdę świetnie zaprojektowane.
Jeśli jednak nie jesteś fanem manifestowania swoich gustów filmowych, polecam poszewki z H&M Home, które sam mam w mieszkaniu.
#3
Pomyślisz, że banał. Owszem, ale dopóki tego nie skroisz pod siebie. Możesz to zrobić w formie naklejki ściennej wg własnego projektu. Skorzystaj z naklejomania.eu - tam masz możliwość nieograniczonej personalizacji. Dzisiaj każdy ma swoje motto, kieruje się własnymi zasadami. Nie musi to być Dream Big, Keep Calm and Carry On oraz inne masówki.
Możesz wykorzystać hasełka, którymi posługujesz się wraz ze znajomymi, cytaty z filmów, które zapadły Ci w pamięć, teksty utworów, których mógłbyś słuchać na okrągło. Po prostu coś, co Cię napędza. Jeśli to banał, to niech i tak będzie - w końcu, jak mówiła Iris z "Holiday" - I like corny, I'm looking for corny in my life.
#4
To dla hipsterów ze Śląska. Jeśli jesteś zza granicy - nie zrozumiesz.
W każdym razie brawo za świetny polski dizajn.
#5
Dla mnie hit. Tak wiem, nie do mieszkania, no ale w sumie czemu nie? Wystarczą dwie skrzynki po owocach, które odkupisz od pani na targu za piątaka i masz świetny regalik, który możesz postawić przed mieszkaniem na klatce schodowej. Zostaw tam książki i czekaj na pierwszy połów. Może uda Ci się zaktywizować sąsiadów. Jeśli nie, to ich strata.
#6
Znów tak jakoś filmowo. Odkryłem przed Wami karty. Jestem maniakiem popkultury, przepraszam. Na stronie znajdziecie jeszcze kilka innych, równie kreatywnych pomysłów.
#7
Tak, to wygląda drogo. Ale zaraz - czy naprawdę takie drogie musi być? Wcześniej wspominałem Wam o starych skrzyniach na owoce. To znany, ale sprawdzony sposób. Przede wszystkim łatwo dostępny i tani. Oczywiście Wasza konstrukcja nie będzie wyglądać jak na załączonym obrazku. Może być jeszcze lepiej!
Jeśli macie 4 skrzynie, to kupujecie białą bejcę np. w Leroy Merlin. Idziecie do dziadka, żeby Wam udostępnił szlifierkę. Jecie obiad u babci. Wracacie, szlifujecie, nakładacie dwie warstwy białej bejcy i macie gotowe fajne szafki do przedpokoju. Układacie je poziomo jedna obok drugiej. Wycinacie odpowiednie miejsca na koła. Na dole możecie trzymać buty, torby czy jakieś rzeczy do Waszej kolarzówki. Góry Wam nie potrzeba.
#8
Taki zestaw. Dla zapominalskich. Ups, przepraszam, dla marzycieli.
#9
Zdejmowalna tapeta na ścianę? Wystarczy przykleić i już. Kiedy się znudzi wystarczy odkleić i już. Jak dla mnie bomba! A do tego piękne wzory, które nadadzą unikalnego charakteru każdemu wnętrzu. Jeżeli sądzisz, że poligoniczne wzory są już wszędzie, to może strzałki jeszcze Ci się nie przejadły.
#10
Dobra, każdy szanujący się hipster nie będzie przecież kupował ziół w markecie. Chce mieć własne. Chce żeby nie zajmowały miejsca, chce żeby były inne niż wszystkie. To moja propozycja. Takie doniczki możesz przylepić na każdą płaską powierzchnię - na lodówkę, na okno, na kafelki ścienne w kuchni...
Artykuł Hipster design? 10 pomysłów, które wyzwolą Twoją kreatywność i odświeżą mieszkanie. pochodzi z serwisu Lexpressive Lifemode.