Dzisiejszy wpis dotyczy tatuażu jako przedmiotu ochrony prawnoautorskiej. Dowiesz się czy tatuaż może być prawnie chroniony oraz czy twórca tatuażu może rościć sobie prawa do kawałka Twojej szyi, nogi, bicepsa, pośladka czy gdziekolwiek masz wydziarane "kocham Beatkę".
Beckham kontra Malloy
David Beckham znany jest nie tylko dzięki swojej lewej nodze i modnej fryzurze. Jego ciało pokryte jest pięknymi tatuażami, których nie wstydzi się pokazać przy każdej możliwej okazji. W końcu jest ikoną stylu i jednym z najseksowniejszych mężczyzn na świecie, więc nawet jakby sobie wyrył penisa na czole, wszyscy byliby zachwyceni. Oprócz Victorii, która z rozpaczy prawdopodobnie wróciłaby do Spice Girls. No ale nie o tym chciałem.
Zacznę od dwóch przykładów, żebyś wiedział, że ochrona tatuażu, to nie jest problem wyssany z palca. Wiesz, że w 2005 roku tatuażysta Beckhama - Louis Malloy - groził byłemu piłkarzowi pozwem z powodu rzekomego naruszenia praw autorskich do tatuażu?
Tatuaż "wziął udział" w kampanii reklamowej, na co artysta nie wyraził zgody. W ostateczności doszło do porozumienia poza sądem. To nie jedyny taki przypadek.
W tym samym roku Matthew Reed - twórca tatuażu na ciele jednego z zawodników NBA, chciał powstrzymać na drodze sądowej koszykarza przed publicznym rozpowszechnieniem dziary w reklamie Nike. I tym razem doszło do polubownego rozwiązania sporu. Jednak sam problem nie został wyjaśniony.
W związku z tym pojawia się pytanie czy tatuaż w ogóle może być przedmiotem ochrony w myśl prawa autorskiego?
Tatuaż jako prawnie chroniona działalność twórcza
W myśl przepisów ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych utworem jest każdy przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze, ustalony w jakiejkolwiek postaci, niezależnie od wartości, przeznaczenia i sposobu wyrażenia.
Można bez cienia wątpliwości stwierdzić, że tatuaż jest przejawem działalności twórczej człowieka, posiada cechę indywidualności i jest ustalony(utrwalony) na dość specyficznym nośniku jakim jest kawałek ludzkiego ciała. Innymi słowy ktoś uzewnętrznił swoją artystyczną wizję na naszym bicepsie.
Czy każdy tatuaż spełnia te przesłanki? Czy każdy może być chroniony?
Znów posłużę się przykładem. Jeżeli szczytem naszych marzeń jest wyrycie sobie róży z kolcami, idziemy do tatuażysty i ten wybiera z gotowej palety wzorów odpowiadająca nam grafikę. Jeśli:
1) Jeśli gotowce są przejawem działalności twórczej tatuażysty, a nie kopią wzorów prezentowaną na co drugim stoisku na starówce w Gdańsku, to ochrona wchodzi w grę. Choć jest to tatuaż na granicy indywidualności tzn. może być utworem, ale nie musi. Zależy od argumentacji.
2) Jeśli gotowce są wybrane z palety wzorów ogólnie dostępnych np. w Internecie i nie są przejawem działalności twórczej tatuażysty, wówczas definitywnie nie wchodzą w zakres ochrony prawnoautorskiej.
Proste? No pewnie, że tak. Idziemy dalej. Jeśli masz tatuaż albo jeśli w przyszłości chcesz odwiedzić studio tatuażu, koniecznie przeczytaj następny wpis z tej serii.
zdjęcie w treści: CC 2.0 , torbakhopper, flickr.com
Artykuł Tatuaże, a prawo autorskie. Co powinieneś wiedzieć zanim zrobisz dziarę? pochodzi z serwisu Lexpressive Lifemode.